wtorek, 16 listopada 2010

Kołderka, podusie i kolejny kot.

Dni ostatnio nie sprzyjają wyjściom na dwór, więc trochę szyję. Skończyłam kołderkę dla Olusia, mam nadzieję, że się spodoba.

   
 W tak zwanym międzyczasie powstały też podusie, oczywiście nigdzie mi niepasujące.
 
A ponieważ złość na moją kotkę już mi przeszła,

  przedstawiam Wam Megi. Zgadnijcie , kto w moim domu łapie myszy?( podpowiedż- mąż oczywiście:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz