Co można robić w Dniu Kobiet? Można przyjmować goździki i tulipany, albo rajstopy( moje pokolenie wie, w czym rzecz), albo wyjechać do spa. Można też przenieść się w czasie i pobiesiadować w średniowiecznej karczmie w Detenicach (rzut beretem ode mnie :)) jakieś 150 km, 3 godzinki autobusem :)). Uczta dla zmysłów: oczu- piękne wnętrza i półnagie tancerki na stołach ( faceci zapominali oddychać!), uszu - dla tych,co choć trochę pojmują czeski język, smaku- dobre piwo i pyszne żeberka.Co tam te 3 godzinki w autobusie tam i 3 z powrotem! Było warto! Zobaczcie sami :
A ten ostatni sprzedawał eliksir młodości. Nie kupiłam, bo jakoś nie przekonał mnie jego wygląd ....Chyba wolę się postarzeć po swojemu! Pozdrawiam !
hihihi..tez bym nie kupiła...świetne miejsce.....a rajstopy e takich małych pudełeczkach do dzis mi sie z 8 marca kojarzą:))
OdpowiedzUsuńwspaniały wyjazd, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPatrząc na zdjęcie - warto było jechać :)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię takich wnętrz,wydają mi się takie ponure.
OdpowiedzUsuńI mam wrażenie,że ludziom było smutno w takim otoczeniu.Ale to jest moje prywatne wrażenie.
Ale ja też pamiętam te czasy gożdzików i rajstop...i trochę tęsknię do nich.
Cudne i bardzo klimatyczne miejsce. Sama z chęcią bym się tam wybrała. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńFajnie spędzałaś babski dzień - ja niestety siedziałam w domu :( Dziękuję za komentarz na moim blogu :)
OdpowiedzUsuńWyjazd oceniam na zdecydowanie udany. Musialas spedzic bardzo milo czas w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńA eliksiru tez bym od tego jegomoscia nie kupila ;)
pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny na mojego bloga, w moje skromne progi. Mam nadzieje, ze Ci sie spodoba i pozostaniesz na dluzej :)