środa, 21 września 2011

Na przekór jesiennym smutkom...








Co Wy na to, żeby tej jesieni nie wymawiać słowa  DEPRESJA?

15 komentarzy:

  1. Patrząc na Twój ogród i cudowne plony rzeczywiście można się radować. U mnie niestety obraz nędzy i rozpaczy. Kwiaty już dawno przekwitły(nawet te co jeszcze powinny kwitnąć) i dodatkowo krecik wlazł na mój cudowny trawnik i .... :(( szkoda gadać. Pozdrawiam cieplutko i buziaczki Aśka:))

    OdpowiedzUsuń
  2. jesień zdecydowanie ma swój urok i bardzo ją lubię za kolory, długie wieczory i ten swoisty klimat :)
    dziękuję bardzo za komentarz, bo w jednym zdaniu pięknie ujęłaś to co miałam na myśli :)
    pozdrawiam
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale plony!! cudowne:) ile możliwości widzę przed tymi dyniami, porami..ochy i achy:)
    Pozazdrościć pasji ogrodnictwa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite plony! Gratuluje!Masz piekny ogród. U mnie pierwsza dynia urosła piękna , duża i zdrowa, ale niestety kolejne dwie dopadła jakaś zaraza i zrobiły sie z nich "kapcie".Ja generalnie jesli chodzi o chodowanie warzyw to jestem początkująca.... nie mam pojecia jak wychodowć tak dorodne papryki? czy to normalnie w gruncie , czy w szklarni? zielona jestem .... ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze jak patrzę na efekt Twoich ogrodowych prac to jestem pod wrażeniem. Co Ty robisz, że Ci tak rośnie? Cudowne wielkie warzywa! jesteś moim guru od warzywnika i na pewno sie odezwe jak będę swój zakładać.
    Mam swoją teorię na temat tzw. ręki do roślin
    Są osoby którym zakwita kij wbity w ziemię. tak, tak...Ty na pewno do nich należysz i mój tata też . Kiedyś drzewka owocowe podparł zeschniętymi kijami zebranymi gdzieś obok działki. Drzewka niestety ukradli ale kijki zostały i puściły liście :)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja sie wpraszam na zupe z dyni!:) Doroti

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesiu-papryka udaje się pod folią, w gruncie podczas ciepłego lata wyhodujesz ładną żółtą średniomięsistą.Moje dynie jeszcze nie wszystkie zebrane- największe jeszcze rosną- chcę pobić swój własny rekord.Ewuś- dzięki za uznanie. To nie ręka do roślin, ale inna tajemnica. Po prostu warzywka ,jak wszystko na świecie,potrzebują miłości, uwagi i troski- odwdzięczają się stukrotnie. A zupka na pewno będzie!I jeśli Agadzieje podsunie pomysły- może coś jeszcze?

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj ponownie:) Podziękowania za uznanie i wizytę w moich skromnych progach:)
    Powiem Ci jak ja w tym roku zamykałam lato w słoikach: zrobiłam marynowaną dynię w słodko kwaśnej zalewie z goździkiem(kupiłam łyżeczkę do wykrawania kulek i nią drążyłam kuleczki zamiast tradycyjnie kroić ją w kostkę), z pomidorów, papryki, selera i marchewki ugotowałam gęsty mus-przecier-zmiksowany- super dodatek do spaghetti zimą.tylko podsmażasz mięsko i siup do sosu i obiad zajmuje tyle czasu co ugotowanie makaronu, a gruszki włożyłam w cukrowy syrop..pychota- to tyle moich podpowiedzi co można z tych cudów zrobić:)

    pozdrawiam
    agadzieje

    OdpowiedzUsuń
  9. ...aaa i zapomniałam, że z końcówek dyni zrobiłam powidła jabłkowo-dyniowe z cytrynową nutą:) do naleśników jak znalazł:)mniam...głodna się zrobiłam, a o tej porze to niezdrowe;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Jakie plony,tylko pozazdrościć...ja jesieni nie lubię...dzisiaj planuję iść trochę popracować do ogrodu...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Wspaniałe plony, podziwiam zbiory papryki, w tym roku zrezygnowałam z uprawy papryki i trochę mi szkoda, bo teraz nie mam nic.

    OdpowiedzUsuń
  12. O będą dynie na 1 listopada :D wiesz, że nigdy nie jadłam dyni... czas to nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja lubię wszystkie pory roku. A taką jesień jak mamy teraz to kocham. Piękna ciepła i jaka kolorowa. Myślę że pogoda utrzyma się jak najdłużej;-).
    Zbiory piękne. Uwielbiam dyniowate
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  14. Kocham jesień za jej barwy i dary, tego roku jest wyjątkowo urocza:)Wspaniałe plony. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mamy podobne smutki i radosci.Ale musimy jakoś przez to przebrnać.Pozdrawiam cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń