wtorek, 14 grudnia 2010

Bajka przed moim domem.

Napadało mnóstwo śniegu i nadal nie przestaje padać. Ogród wygląda jak w bajce. Gorzej jest rano, gdy trzeba odśnieżyć, aby dojechać do pracy. Wtedy to już nie bajka :(  Na razie jednak jest wieczór i za oknem jest tak

Wreszcie skończyłam coś, czego jakoś nie mogłam dokończyć. Będzie pasować na tarasowy stolik z herbatką i michą truskawek.Dziś poszło w świat.
Do kompletu oczywiście mały gratisik- kot z przymrużonym okiem dla małego łobuza.

5 komentarzy:

  1. Prześliczne prace!Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny widok,zwłaszcza zza okna...pracowita pszczółka z Ciebie,pięknie to wszystko uszyłaś,mnie chyba ostatnio opuściła wena twórcza,ciekawe tylko kiedy powróci,póki co popodziwiam Twoje prace i sobie powzdycham:)Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale widok! Faktycznie zaczarowany w jak bajce!
    swietne rzeczy uszylas!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki kochane ,że zaglądacie mimo świątecznej gorączki.

    OdpowiedzUsuń
  5. joj jak umnie .tylko gdzie krolowa sniegu?kapturek na herbatke marzy mi sie od dluzszego czasu,a kotek zaczepisty mrrrrrr ;)))))))))))))

    OdpowiedzUsuń