Napadało mnóstwo śniegu i nadal nie przestaje padać. Ogród wygląda jak w bajce. Gorzej jest rano, gdy trzeba odśnieżyć, aby dojechać do pracy. Wtedy to już nie bajka :( Na razie jednak jest wieczór i za oknem jest tak
Wreszcie skończyłam coś, czego jakoś nie mogłam dokończyć. Będzie pasować na tarasowy stolik z herbatką i michą truskawek.Dziś poszło w świat.
Do kompletu oczywiście mały gratisik- kot z przymrużonym okiem dla małego łobuza.
Prześliczne prace!Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny widok,zwłaszcza zza okna...pracowita pszczółka z Ciebie,pięknie to wszystko uszyłaś,mnie chyba ostatnio opuściła wena twórcza,ciekawe tylko kiedy powróci,póki co popodziwiam Twoje prace i sobie powzdycham:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle widok! Faktycznie zaczarowany w jak bajce!
OdpowiedzUsuńswietne rzeczy uszylas!!!
Dzięki kochane ,że zaglądacie mimo świątecznej gorączki.
OdpowiedzUsuńjoj jak umnie .tylko gdzie krolowa sniegu?kapturek na herbatke marzy mi sie od dluzszego czasu,a kotek zaczepisty mrrrrrr ;)))))))))))))
OdpowiedzUsuń