A to marynarskie króliczki, dwa, żeby wybór był:)
Na tapecie jeszcze kołderka marynistyczna, a do ludzi poszła już seria kapturków na czajniczki i podkładki, których nie zdążyłam sfotografować.Doba jest za krótka, a ogród też żąda mojej obecności, więc znikam.
śliczne:) chciałabym tak umieć szyć aby mieć własnoręcznie uczynione takie dzieła- ale nie umiem:(
OdpowiedzUsuńPieknosci:))..także te panny z poprzedniego posta:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna para,króliki w pasiastych sweterkach gotowe na jesienne chłody:)))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne chłopaki w marynarskich ubrankach :)
OdpowiedzUsuńPiękna para,a króliczki przeurocze:)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń