środa, 27 czerwca 2012

Dom mojego dzieciństwa.

Kiedyś mieszkałam w pięknym, starym, poniemieckim domu.  Mój dziadek otrzymał go jako mienie przesiedleńcze.
Gospodarka była piękna, wielka, składała się z domu mieszkalnego i budynków gospodarczych w zabudowie podkowy, z dużym podwórkiem w środku. Był sad( pyszne gruszki klapsy!), strumyczek, stawik, własny kawałek lasu i ziemia. Na takiej wsi się wychowałam.Wciąż pamiętam obrazy, zapachy, kolory, choć minęło lat koło 40.Wciąż ciągnie mnie do tego domu , wciąż mi się śni.
Kiedy umarli dziadkowie, rodzice sprzedali gospodarstwo. Przeszło wiele zawirowań, zostało mocno zdewastowane,  trafiło pod PGR. Teraz rozkwitło. Zaopiekowali się nim młodzi ludzie z pasją. Częściowo odnowili, odkrywając to, co w nim piękne( autentyczne belki, cegły, posadzka w kuchni- tylko centryfugi brak!- kto teraz wie, co to jest????)
Prowadzą gospodarstwo agroturystyczne i hodowlę zachowawczą konika polskiego.
Jeżeli nie wiecie jeszcze, gdzie się wybrać na wakacje, zapraszam do mojego starego domu.W pobliżu jest jezioro , zamek Czocha( chyba widzieliście film ,,Gdzie jest generał " i ,,Tajemnica twierdzy szyfrów"?- tam kręcone). No cóż tu więcej pisać- toż to tajemniczy Dolny Śląsk :)) i mój ukochany dom!
Znajdziecie ich na www.stadninaizery.com ( Joanna Chyłek ) lub pod numerem 661 189 132   , 665 304 202. Pozdrawiam wakacyjnie!

11 komentarzy:

  1. Piękny dom cudowne wnętrza i okolica. Aż szkoda, że to nie Wy w nim mieszkacie. Ja osobiście bywałam u kuzynostwa na wsi w każde wakacje, też pamiętam widoki, zapachy i spokojny wiejski klimat, ale te czasy już niestety minęły. Nasza wioska nie jest duża, też pięknie usytuowana, ale brakuje jej tamtego klimatu. Pozdrawiam cieplutko Aśka:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Och! znam ten region, ostatnie 2 lata spędzałam tam wakacje, po długiej przerwie od ostatniej wizyty.
    Fantastyczne góry Izerskie,piękna przyroda, zamki i własnie takie gospodarstwa z czerwonej cegły.
    Codziennie jechaliśmy na wycieczki a ja nie mogłam od nich oczu oderwać. Sporo było opuszczonych albo zaniedbanych. A ja co chwilę pokrzykiwałam: " zobacz jakie piękne ( choc dach zawalony i części sciany brak) wygrajmy w totka i kupmy je!" W przyszłym roku mam nadzieję znów się wybrać na Dolny Śląsk.
    pozdrawiam
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie...niesamowite miejsce...

    OdpowiedzUsuń
  4. pieknie ...tak bajecznie:)
    moi dziadkowie też mieli podobnie i teraz też obcy ludzie zajęli się odnowieniem domu i jest tam też pięknie...niestety dawno tam niebyłam:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny dom i dobrze ,że trafił w dobre ręce przynajmniej możesz spać spokojnie.Centryfuga to urządzenie do odciągania śmietany z mleka- pamiętamz domu rodzinnego.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj,chętnie bym pojechała,gdybym miała taką mozliwość.Niestety,mogę tylko pozachwycać się urokiem na Twoim blogu.
    Rozumiem twoją tęsknotę,tyle wspomnień.Pocieszeniem jest fakt,że trafiło w dobre ręce.uUielbiam ludzi z pasją.

    OdpowiedzUsuń
  7. cudowne..marze o takim domu w Polsce..:O) dziekuje za odwiedziny i pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  8. w przyszłym roku na jesień mam ochote pojechac gdzieś w Polske...a są tam grzybki?????
    piękne miejsce:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajne miejsce - piękne gospodarstwo.
    A ten pług dwuskibowy na kółkach to by mi się tutaj przydał :)))

    OdpowiedzUsuń