Jestem żoną , matką, domatorką. Najbardziej na świecie kocham moje dzieci, męża i swój dom - wymarzony skrawek nieba.Jeżeli przypadkiem trafisz do mojego świata, proszę ,zostaw choć malutki ślad.
niedziela, 21 sierpnia 2011
Nie chcę wyjść z wprawy...
Miałam na urlopie szyć, jeździć na rowerze itd. tymczasem kurs prawa jazdy zabrał mi wszystkie wolne chwile. Żeby nie wyjść z wprawy powstały trzy anioły zalatujące lekko jesienią....
śliczne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńsliczny ten niebiski to jakby malowany na moja modle.bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za wyróżnienie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aśka:))
Piękne aniołki i jak ślicznie ubrane. Straszne fajne mają sweterki.
OdpowiedzUsuńCałuski
Aniołki śliczne, proszę je tylko, aby nie przywoływały na razie jesieni.Dzięki za komentarz.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie aniołki już trochę jesienne ale wyszły wspaniale. Ten w zielonych getrach bardzo mi sie podoba, juz przygotował się na chłodne wieczory.
OdpowiedzUsuńDusiu, piękne te Twoje anioły, sesja również urocza. Szczególnie do gustu przypadł mi Szary anioł Niebieskowłosy:) jest taki mój..:)
OdpowiedzUsuń