Jestem żoną , matką, domatorką. Najbardziej na świecie kocham moje dzieci, męża i swój dom - wymarzony skrawek nieba.Jeżeli przypadkiem trafisz do mojego świata, proszę ,zostaw choć malutki ślad.
wtorek, 15 lutego 2011
Banda i anioły niewyczesane.
Mój syn stwierdził ostatnio, że moje anioły są " takie wyczesane "i " ubierasz je jak w XIX wieku" .Postanowiłam wiec uszyć coś z serii "niewyczesanych". Oto one :
Dusiu, ale Twoje królisie mnożą się w zawrotnym tempie. Będę się powtarzać, ale są cudownie słodkie. Jutro siadam do maszyny i ja zacznę. Tworzysz cudowności. Pozdrawiam cieplutko Aśka
mam jednego.moze pokusze sie o wiecej
OdpowiedzUsuńKrólisie przesłodkie. Pozdrawiam Bożena z anielskie-sekrety.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDusiu, a jak można stać się posiadaczem takiego "wyczesanego" króliczka?
OdpowiedzUsuńrewelacyjne..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAradhel-wysłałam wiadomość na Twoja pocztę. BoŻenko- dziękuję, również za przepis! Babciu- króliki muszą się mnożyć!
OdpowiedzUsuńDusiu, ale Twoje królisie mnożą się w zawrotnym tempie. Będę się powtarzać, ale są cudownie słodkie. Jutro siadam do maszyny i ja zacznę. Tworzysz cudowności. Pozdrawiam cieplutko Aśka
OdpowiedzUsuńCudowne sa... nie tylko 'wyczesane' sa jeszcze 'wypasione' jak mawia syn mojej przyjaciolki :))
OdpowiedzUsuńPozdrowka sle :)
piekne szkoda ze nie moga zobaczyc na wlasne oczy :(( bo chorobe bym przeniosla:(( pozdrwaiam cie kochana z domku obok:)))3maj sie :))
OdpowiedzUsuńDusiu kochana, stadko twoich króliczków piękne,powtarzam się, ale taka prawda.Anioły jednak przebiły wszystko:)Pozdrawiam.Ania.
OdpowiedzUsuńOch jak ślicznie...króliczki słodziutkie a Aniołki anielskie;))Ciepło pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziewczyny pięknie Wam dziękuję za miłe słowa! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńRozczochrane czy uczesane są podobne do ich twórczyvi! Doris
OdpowiedzUsuń