wtorek, 16 listopada 2010

Jesienne dekoracje i kto mi dziś w ogrodowych pracach pomagał.

Dziś piękny, słoneczny dzień. Akurat taki, by nadrobić zaległe prace. Najpierw kilka jesiennych dekoracji :
na tarasie
   
przed domem

 
 i na bramie wejściowej
 
Ogród jako-tako ogarnięty. Liście zagrabione i wywiezione, róże i powojniki obłożone obornikiem i zakopczykowane,  jeszcze je trzeba będzie ogacić włókniną Cały dzień w ogrodowych pracach pomagał mi jeszcze jeden domownik ;)
 
 Właściwie to on bardziej się objadał kocią karmą, niż mi pomagał, oto dowód
 
No cóż, on też zbiera sadełko na zimę- jak ja :(.
A żeby nie było, że tylko ogród i ogród, proszę, co ostatnio uszyłam :
    Takie sobie świąteczne już chyba duszki.
Szyłam też inne rzeczy dla Olusia, ale nie zdążyłam obfotografować i poleciało do Londynu. Na maszynie mam teraz coś dla siebie, ale o tym w następnym poście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz