Jestem żoną , matką, domatorką. Najbardziej na świecie kocham moje dzieci, męża i swój dom - wymarzony skrawek nieba.Jeżeli przypadkiem trafisz do mojego świata, proszę ,zostaw choć malutki ślad.
środa, 1 czerwca 2011
Co zaprząta moją głowę.
Pamiętacie moja armię? Oto ona , już kwitnie :
Tak więc już wiadomo, co zaprząta moją głowę. Dzień bez hakania ,to dzień stracony- jak mawia ironicznie moja córcia. Wkrótce ogrodowych fotek ciąg dalszy. Pozdrawiam wszystkich miłośników przyrody!
Chylę czoła! Masz co robić ( swoja drogą, znam słowo - hakanie i je lubię :). Ogród wygląda imponująco, przesyłam ciepłe myśli i podziwiam te wyplewione grządki !
Hej dziewczyny - a ja nie znam tego słowa, co ono znaczy? Ogród imponujący, zwłaszcza grządki warzywne. Mój warzywnik w sferze planów, do jesieni przygotuję miejsce a na wiosnę szał sadzenia! Rozumiem Twój "pociąg" do ogrodnictwa i ziemi w ogóle. Ja zawsze powtarzam, że pewne rzeczy dostajemy w genach. Moi rodzice od wczesnej młodości zamieszkali w mieście ale przybyli ze wsi i potem całe życie tęsknili za skrawkiem własnej ziemi. Do dziś mają małą działeczkę na którą wyjeżdżają w każdy weekend. Aja marzyłam 20 lat i od 2 lat mam własny kawałek ziemi "do roboty"
Duśka podziwiam Twoje ogrodowe dzieła. Ja - to znaczy moja druga połowa ma ogródek 5mx5m i to często nie jest obrobione. Natomiast ja mam pozostałe 3000 m2 - głównie trawnik i to systematycznie 2 razy w tygodniu koszony. Taka jestem ambitna. Ale przy Tobie nie umywam się. Twoje grządki, a właściwie grzędy są super. Jest co podziwiać. Pozdrawiam cieplutko Aśka:)
jej jakiż piękny ogród, tyle w nim natury i ten karmniczek wygląda tak romantycznie.. aż by sie chcialo tam gdzies zawiesic hamak i pobujac w obłokach ;) grządki są takie zadbane widać ze hakane regularnie hihihi ;)
Dusiu, ogród masz przepiękny, ale warzywnik! Ja zachwycam się 3m kwadratowymi moich nowalijek, a tu taka hodowla! Co Ty z tym robisz? Udaje Ci się przetworzyć to wszystko? Pięknie u Ciebie - tylko pozazdrościć :)A takie zatracenie i zaprzątanie głowy - ogrodniczo, warzywne - to bardzo przyjemne zatracenie :)
Najpierw wyjaśniam, że słowo hakać znaczy to samo co motykować.Moja mama mówiła jeszcze ,,sapać", ale chyba głupio by brzmiało, gdybym napisała ,że idę sapać w grządki!eM- hamak oczywiście wisi, ale zwykle nie mam czasu na nim leżeć.Aradhel- przetwarzam bardzo dużo warzyw z mojego ogrodu, ale też bardzo dużo rozdaję rodzinie i przyjaciołom.Cieszę się, że podoba Wam się u mnie.
Chylę czoła! Masz co robić ( swoja drogą, znam słowo - hakanie i je lubię :).
OdpowiedzUsuńOgród wygląda imponująco, przesyłam ciepłe myśli i podziwiam te wyplewione grządki !
Hej dziewczyny - a ja nie znam tego słowa, co ono znaczy?
OdpowiedzUsuńOgród imponujący, zwłaszcza grządki warzywne. Mój warzywnik w sferze planów, do jesieni przygotuję miejsce a na wiosnę szał sadzenia!
Rozumiem Twój "pociąg" do ogrodnictwa i ziemi w ogóle. Ja zawsze powtarzam, że pewne rzeczy dostajemy w genach. Moi rodzice od wczesnej młodości zamieszkali w mieście ale przybyli ze wsi i potem całe życie tęsknili za skrawkiem własnej ziemi. Do dziś mają małą działeczkę na którą wyjeżdżają w każdy weekend. Aja marzyłam 20 lat i od 2 lat mam własny kawałek ziemi "do roboty"
Ale Ty masz piękne grządki!Az miło popatrzec.Naprawdę jesteś pracowita.
OdpowiedzUsuńDuśka podziwiam Twoje ogrodowe dzieła. Ja - to znaczy moja druga połowa ma ogródek 5mx5m i to często nie jest obrobione. Natomiast ja mam pozostałe 3000 m2 - głównie trawnik i to systematycznie 2 razy w tygodniu koszony. Taka jestem ambitna. Ale przy Tobie nie umywam się. Twoje grządki, a właściwie grzędy są super. Jest co podziwiać. Pozdrawiam cieplutko Aśka:)
OdpowiedzUsuńNo moja droga ja też ciągle w ogrodzie przebywam ...i "hakam" jest mi znane bo też to robię.Pięknie u ciebie...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjej jakiż piękny ogród, tyle w nim natury i ten karmniczek wygląda tak romantycznie.. aż by sie chcialo tam gdzies zawiesic hamak i pobujac w obłokach ;) grządki są takie zadbane widać ze hakane regularnie hihihi ;)
OdpowiedzUsuńDusiu, ogród masz przepiękny, ale warzywnik! Ja zachwycam się 3m kwadratowymi moich nowalijek, a tu taka hodowla! Co Ty z tym robisz? Udaje Ci się przetworzyć to wszystko? Pięknie u Ciebie - tylko pozazdrościć :)A takie zatracenie i zaprzątanie głowy - ogrodniczo, warzywne - to bardzo przyjemne zatracenie :)
OdpowiedzUsuńNajpierw wyjaśniam, że słowo hakać znaczy to samo co motykować.Moja mama mówiła jeszcze ,,sapać", ale chyba głupio by brzmiało, gdybym napisała ,że idę sapać w grządki!eM- hamak oczywiście wisi, ale zwykle nie mam czasu na nim leżeć.Aradhel- przetwarzam bardzo dużo warzyw z mojego ogrodu, ale też bardzo dużo rozdaję rodzinie i przyjaciołom.Cieszę się, że podoba Wam się u mnie.
OdpowiedzUsuńKochana ale ty to masz Jarzyniak przez duże J. Piękne jarzynki i jaka ilość. Chyle czoła, bo wiem ile to pracy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pieknie u Ciebie i duzo pracy zapewne..
OdpowiedzUsuńja dopiero zaczynam moja przygode z ogrodem
pozdrawiam